Forum POWER POL Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
POWER POL
Silkroad... Serwer Greece
 Ułóż swoją historię xD Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Alexander
Administrator



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:33, 09 Sty 2007 Powrót do góry

Ok zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wypełnijcie tą stronę [link widoczny dla zalogowanych]
i pokażcie efekt swojej pracy ^^...
Oto moja historia xD


Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic wino i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' wina ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Zdzichu ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' o kurwa '!!!! Zdzichu spojrzal i powiedzial 'uwielbiam wina ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Zdzichu , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie pić! Po miłej rozmowie, Zdzichu zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, pizdziaczku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona sraczkowatą sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie debilnie. Zdzichu przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie pedalsko różową koszule i czarne lateksowe spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych flaszek, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w oko, potem powiedzial, ze wygladasz ubogo. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego Malucha, a Zdzichu otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie napalona. Zdzichu zawiozl Cie do restauracji Pod schlanym barmanem i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Wisisz mi kasę Zdzichu!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Zdzichu poprosil o butelke spirytusu nierozrobionego. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic Eierkoniak i pieczonego kaczora. Zdzichu poprosil o wódke. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Zdzichu opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku Chomiku o imieniu Waldemar. Ok. 23:00 Zdzichu wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi włamać się do monopolowego . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie pedałku! Wtedy Zdzichu przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim tyłku i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc chomiczku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marheri
Elita POWER_POL



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jordanów (małopolska)

PostWysłany: Wto 23:32, 09 Sty 2007 Powrót do góry

o kurwa o kurwa. ale zajebiscie to wychodzi.... hehe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marheri
Elita POWER_POL



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jordanów (małopolska)

PostWysłany: Wto 23:33, 09 Sty 2007 Powrót do góry

Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic szlugi i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' banany ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Justyna ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' o kurwa! '!!!! Justyna spojrzal i powiedzial 'uwielbiam banany ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Justyna , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie dupczyć! Po miłej rozmowie, Justyna zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, koteczku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona czerwoną sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie ciemno. Justyna przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie różową koszule i czarne jedwabne spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych róży, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w piersi, potem powiedzial, ze wygladasz zajebiście. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego aston martin, a Justyna otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie wesoły. Justyna zawiozl Cie do restauracji "The Doidle" i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'elo Justyna!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Justyna poprosil o butelke pepsi. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic kotlet i pieczonego kury. Justyna poprosil o hamburger. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Justyna opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku pieskowi o imieniu Marek. Ok. 23:00 Justyna wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi iść na piwo . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie Kochanie! Wtedy Justyna przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim fiutowi i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc misiaczku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gobli
Elita POWER_POL



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: brać na piwo ?

PostWysłany: Śro 20:37, 10 Sty 2007 Powrót do góry

Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic Kondomy i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' Truskawki ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Gimli ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' What da faka ?! '!!!! Gimli spojrzal i powiedzial 'uwielbiam Truskawki ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Gimli , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie walić gruchę! Po miłej rozmowie, Gimli zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, wibratorku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona żółtą sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie cipeczkę. Gimli przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie różową koszule i czarne dresowe spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych fiołków piździołków, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w kutas, potem powiedzial, ze wygladasz Zajebiście. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego BMW, a Gimli otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie smutną. Gimli zawiozl Cie do restauracji Pod nagą kurwą i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Elo pizdoręki Gimli!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Gimli poprosil o butelke jabolka. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic pizda posmarowana bitą śmietaną i pieczonego Wróbelka. Gimli poprosil o sutki z truskawkami. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Gimli opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku małpce podpierdalajce o imieniu Kunegunda. Ok. 23:00 Gimli wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi walić konia na czas . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie honey banny (chamy banany)! Wtedy Gimli przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim dupce i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc spuści fajfusku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alexander
Administrator



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:31, 10 Sty 2007 Powrót do góry

lol... Pijacy i maniacy seksualnii w tej gildii xD
Widzę, że ze zwykłej historyjki można wiele wywnioskować xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Deity
Elita POWER_POL



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 15:30, 11 Sty 2007 Powrót do góry

Coż powiem tyle niektórzy powinni zalatwic se takie cus co sie zwie dziewczyną.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gobli
Elita POWER_POL



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: brać na piwo ?

PostWysłany: Czw 16:16, 11 Sty 2007 Powrót do góry

Miało być zabawnie ehh, zresztą Deity, dziewczyna to nie rzecz, ze się ją załatwia, o mnie się nie martwcie. jakby nie miało być smiesznie mógłbym ułożyć zwykłą historyjke =='


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alexander
Administrator



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:55, 11 Sty 2007 Powrót do góry

No właśnie... to topic 4 fun.Każdy potrafi ułożyć jakąś monotonną historię. Ale nasze mają mieć tą humorystyczną nutkę Smile Zresztą mam przykład jak wyglądałaby taka historia typowo romantyczna...

Żaneta napisał:
Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic Bułki i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' winogrona ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Bogumił ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' Wow! '!!!! Bogumił spojrzal i powiedzial 'uwielbiam winogrona ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Bogumił , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie Całować! Po miłej rozmowie, Bogumił zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, Kotku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona Czerwoną sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie przysłówek Razz. Bogumił przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie Żółtą koszule i czarne aksamitne spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych róże, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w usta, potem powiedzial, ze wygladasz Pięknie. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego Chevrolet Corvette, a Bogumił otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie Wesoła. Bogumił zawiozl Cie do restauracji "Pod Papugami" i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Siemanko! Bogumił!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Bogumił poprosil o butelke Coli. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic Kebaba i pieczonego Kukułki. Bogumił poprosil o Frytki. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Bogumił opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku Pieskowi o imieniu Bruno. Ok. 23:00 Bogumił wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi iść do szkoły . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie Skarbie! Wtedy Bogumił przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim Policzku i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc Słoneczko, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!

Jakie to ckliwe... fuj... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Michaelpl
Elita POWER_POL



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:09, 13 Sty 2007 Powrót do góry

To teraz niech kazdy dopisuje dalszy ciag historii, byle nie za długi:

Cholerny poniedziałek- pomyslał Adam podnosząc swoje ciezkie powieki.
Gdy juz odebrał pierwszy przekaz optyczny, i zdał sobie sprawe ze to nie sen powiedział-
Kur%$, poniedziałek, szkoła, trzy wf-y... Nie jest dobrze.
Jak w kazdy poranek Adam wstał i zobaczył, że jego mama wymawia do niego jakeis słowa.
Tak zobaczył, poniewaz Adam w uszach miał fabryke wosku, duza fabryke wosku
ktorej nie miał zamiaru niszczyc.
Z ruchu warg wyczytał tylko: Wygladasz jak lump, kiedy ostanio myles zeby,
co z ciebie wyrosnie, jestes nieodpowiedzialny, bla bla bla .
Nie zrazajac sie tym nasz bohater ominoł mame zrecznym manewrem, po czym udał sie
po plecak w celu spakowania zeszytow, ktorych i tak zreszta nie uzywał.
Ale dzis wielki dzien, dzien chwały- pomyslał Adam, - bo dzis spotkam JĄ!
Owa ona byłą najlepsza dupo(dajka) w szkole i na sama mysl o niej Adam dostawał
tzw. syndrom tipii w okolicach krocza.
Adam szybko udałsie do drzwi i juz chciał nacisnac klamke gdy nagle...

No własnie niech kazdy pisze włąsna wersje historii tzn, ktos napisze c.d. tego a nastepny c.d. poprzedniego itp. ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alexander
Administrator



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:14, 13 Sty 2007 Powrót do góry

... zza drzwi wypadły stosy pustych butelek po winie.
Kurw... mać- Pomyślał Adam- Przez przypadek otworzyłem szafę... no nic.
Adam zręcznie wiwinął się z objęć flaszek, po czy pognał na przystanek PKS.
Na przystanku było... zwyczajnie. Przy tabliczce z napisem "ZAKAZ PALENIA" leżało istne pole "jointów". Na ławeczece obok siedziały dwie starsze panie w moherowych berecikach, rozmawiające z niezwykłym przejęciem o jakimś radiu. Trochę dalej stało pokaźne stadko dresów którzy pozorowali sztuczny tłum...
Taa... -pomyślał Adam- Witaj poniedziałku...
Wtem podjechał autobus z numerkiem "13". Był to właśnie ten środek transportu, który miał zabrać bohatera do jego kochanej szkoły. Z wielkim oporem adam ruszył w kierunku nieprzyjaznej maszyny transportowej...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Michaelpl
Elita POWER_POL



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:45, 14 Sty 2007 Powrót do góry

Gdy był juz przy stojącym autobusie, nagle usłyszał okropny Jęk, i syk jakby
wielkiego straszliwego smoka.
Ach te nienaoliwione drzwi- pomyslał Adam.
Jak zwykle nasz bohater mimo iz stał pierwszy w kolejce z "uprzejmosci"
przepuscil jeszcze osiem moherowych beretow.
Gdy wszedł do autobusu pierwsze co zrobił to rozejrzał sie za wolnym siedzeniem.
Zostały dwa wolne siedzenia, ale Adam nie zdecydował sie na nich usiasc gdyz
widział z przodu dwie babcie wsiadajace do autobusu, ktore co chwile spogladaly na owe
siedzenia, by za chwile spojrzec na Adama Złowrogim iscie szatanskim Wzrokiem.
Wysaidam- pomyslał Adam, ale było juz za pozno w autobusie zamkneły sie drzwi.
Po krotkiej chwili autobus z przerazliwym jekiem zerwał sie z miejsca i pedzil
zawrotna szybkoscia 20 km/h przez miasto.
Stojac i nudzac sie Adam przysłuchwiał sie poglądom Moherów na temat koscioła.

Bo wiesz Ziuta, ten Wielgus to swoj gosciu jest! On zadnym agentem nie był
tylko został wplatany w ta sprawe przez tych no... hjip hjopowcow, czy jak na nich mowia - powiedziała jedna z nich.

A ja ci mowie, ze on był tym agentem, w super expressie czytałam.
Podobno ma zakaz wstepu do Rzymu - odwazyla sie podwazych hipoteze
kolezanki, druga babcia.

Kurwa nie kłuc sie ze mna w Radiu Ma ryja Mowili ze nie był agentem wiec nie był kurwa rozumiemy sie??- przedstawiła jasno swoje poglady pierwsza babcia.

Co?! W radiu ma ryja? Odpusc grzech boze, bom zbłądziła!- Powiedziałą II babcia.

Uff, az mi sie moher zagotował musze go przewietrzyc...

Ja pierdole w jakim ja kraju zyje? - W myslach rozpaczał Adam.
Naszemu bohaterowi jednak nie było dane rozmyslac nad sensem zycia w tym kraju
bo tourne po Jarocinie dobiegało konca, zza wzgorza było widac złowrogie oblicze
szkoły!

Kurwa czemu ja tyle klne w myslach?- pomyslał Adam wysiadajac na brudnym przystanku.

Powoli postawił pierwszy krok na "obcej ziemii" a w tym czasie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alexander
Administrator



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:11, 14 Sty 2007 Powrót do góry

... Z daleka było już widać szkolnych dręczycieli, którzy nie przepuścili żadnej okazji, żeby spuścić łomot jakiemuś nowoprzybyłemu "kotkowi". Adam modlił się w myslach do Ojca Prowadzącego, żeby udało mu się przejść przez bramę. Brakowało tylko paru metrów to wejścia gdy nagle usłyszał głos niezwykle twardy, tak jakby właściciel używał za dużo hormonów.
Ej ty stać, my cię stłuc- Powiedział jeden z osiłków
Kurw... znowu ja- Stwierdził ponuro Adam
Ty kase dać nam- my cię nie bić. Ty nam kasa nie dać- my cię *bam*
Adam już chciał zapytać, czy ma doczynienia ze złym wcieleniem mastera Yody, ale powstrzymał się, gdyż mogło to zostać odebrane przez napastników jako komplement.
Po chwili zastanowienia powiedział:
Patrzac przez pryzmat retrospekcji dochodze do konkluzji ze wasza daleko posunieta nieegzystencjalna pustka mózgowa przekłada się na ilość centymetrów w mięśniach. Tak więc uważam, iż po tak wyczerpującej intelektualnie konwersacji będę musiał was opuścić. Adieu- Powiedział Adam, po czym spokojnym krokiem ruszył w stronę wejścia, zastanawiając się również skąd zna tyle mądrych słów, których znaczenie nadal pozostaje dla niego obce.
Nagle bohater stanął pod wrotami prowadzącymi do budynku szkoły. Rozejrzał się dookoła i zauważył kilka interesujących napisów na murze.
"Łilkom tu Hel"; "Kochamy szkołę"- ten napis wyglądał jakby był napisany krwią.
No cóż... witaj szkoło, witaj poniedziałku- Podsumował Adam, po czym pchnął drzwi wejściowe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Michaelpl
Elita POWER_POL



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:10, 14 Sty 2007 Powrót do góry

Pierwsze co Adam zrobił po wejsciu do szkoły było sprawdzenie planu zmian.
Jest mamy zmiany- wykrzycał Adam- a niee, mamy dwie godziny dłuzej...
Zaczeło sie, pierwszą lekcją była matematyka.
Na sale wszedł niski osobnik płci przeciwnej zwany Buldogiem.
Witam was drogie dzieci, witam w piekle- Adam był pewien ze tak ich powita
nauczycielka.
Ale ona powiedziała zupełnie coś innego- Dziendobry, nazywam sie Genowefa Liczykrupa, wyciągnijcie karteczki.
Uuuuuu- niosło sie po klasie echo wkurwienia.
Grpa A grupa B , a pod oknem niech siedza ci ktorzy maja zaswiadczenie
od lekarza, że są debilami bo nie umieja pisac, czytac, dodwaca w zakresie do 10.
Pytanie pierwsze, Jesli pociąg A wyrusza z miejscowosi Gniezno, i jedzie z predkoscia
100 km/h a w tym czasie z pociąg B wyrusza z miejscowosci Gdansk z predkoscia 120 km/h,
to kiedy maszynisci wypierdola w siebie pociagami?
Tja... co t odla mnie- pomyslał Adam, niestety miał trudnosci z poprawnym podpisaniem sie- kurwa mogłęm usiasc koło okna.

Na przerwie Adam udajac, ze bawia go zarty kolegow, i ze nie czuje smordu
jednego z nich, wypatrywał tylko JEJ tej jedynej dupodajki w całej szkole.
Gdy juz zadzwonił dzwonek i Adam zrezygnowany udał sie w strone klasy, spotkał JĄ.
Niesmiało powiedział- Czesc.
Ona na te słowa odwrociła głowe i odpowiedziała...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alexander
Administrator



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:57, 14 Sty 2007 Powrót do góry

...
Spierdalaj lumpie!- po czym odwórciła się i poszła do swoich kolezanek.
No cóż mogło być gorzej- Pomyślał Adam, po czym swobodnym krokiem wyruszył na następną lekcję.
A lekcja ta nie była zwyczajna, bowiem prowadzona była przez profesor Bęcek, która pałała nie nawiścią do wszystkiego co było młode.
Nie ważne czy była to młoda dziewczynka, młody chłopiec, czy też młodziutki chomiczek. Tak więc nauczycielka bardzo miło przywitała
klasę:
-Witajcie wy zasrana bando nierobów! Macie zadanie domowe na dziś?
-Ale pani psor... Pani nic nie zadała... - odpowiedział jakiś blady głosik
-Oż ty... Jak śmiesz pyskować! Tak odpowiadać to sobie możesz swojej nauczycielce, a nie mi! Ty... ty gnojku! Widzę, że jeszcze się śmiejesz!?!
W takim razie zostaniesz ze mną na rozmowie ze mną po tej lekcji... kekeke... Buahahaha... Hahahahaha
-Nie... tylko nie to... błagam
<W tym momencie wypadało by dać kilka wyjaśnień. Otóż profesor Bęcek lubiła przetrzymywać tak przez siebie nienawidzone młode ofiary i znęcać się nad nimi.
Przebierała się w czarny lateksowy strój i wypytywała o najróżniejsze sprawy dotyczące języka ojczystego. Dla wielu uczniów i chomików już sam widok nauczycielki
w obcisłym stroju był nie do zniesienia.>
Uczeń nie wytrzymał presji i postanowił zrobić sepuku książką od "Przedsiębiorczości", niestety profesorka wykazała się ogromnym
refleksem i odratowała chłopaka. W tym właśnie momencie zabrzmiał dzwonek informujący o końcu lekcji...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Michaelpl
Elita POWER_POL



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:19, 14 Sty 2007 Powrót do góry

Po wyjsciu z klasy Adam zdał sobie sprawe ze jest totalnie wyczerpany
psychicznie.
W jego głowie zaswitał szatanski pomysł zerwania sie z lekcji.
A jak mama sie dowie? Strace kieszonkowe! Strace dziewczyne! Wyladuje na smietniku!
- myslał Adam, jednak mysl o widoku Bęcek w lateksie była silniejsza,
i dodawała mu pewnosci siebie co do ucieczki.
Tak zrywam się!
Adam szybkim nerwowym krokiem udał sie do wyjscia.
Nagle zobaczył swoja wychowawczynie.
A dokad to sie spierdala co?- powiedziała.
E... y.. no ja ten no, spier.. y to znaczy chciałem uciek... y... isc z kumplami na Jab... y to znaczy KURWA SPIERDALAM Z TEJ POKURWIONEJ SZKOŁY!

Trzeba było tak od razu - odpowiedziała- szerokiej drogi!
Pusci mnei pani tak po prostu do domu?- Spytal niedowierzajac Adam.
No jasne idz!- odpowiedziała.
Do widzenia- Powiedział Adam po czym udałsie do wyjscia.

<Buahaha to debil, juz ma przesrane, dzwonie do jego starych, zgłaszam skarge
do dyrektora, i obnize zaraz mu ocene z zachowania> - rozmyslała Wychowawczyni.

Wolnosc słodka wolnosc- wykrzyczał Adam po za murami szkoły, jego krzyk nieco przycichł gdy ujrzał znow tych samych dresów.

Ty isc znami, my miec dobry kumpel z polskiego on nam wytłumaczac co ty do nas
dzis rano gadac.

Wiecie co chłopaki, obawiam sie ze parabola moich kroków nie wspoł gra
z hiperbola waszego toku myslenia, ktore moim zdaniem jest zdominowane
wpływem masowej kultury, lansowanej przez USA, mysle takze ze powinniscie pic
wiecej danonków, słowem Nie Pojde Z wami.

E... a chcesz szluga?

Nie... Ide do domu albo gdzies, cze...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Regulamin